Nareszcie! Muffinki marchewkowe.
Czyli po po prostu moje pierwsze ciasto marchewkowe, na początek w wersji muffinek, tak posmakowało, że na pewno zdecyduję się upiec w dużej formie. Po moich wypiekach z różnymi warzywami (była wielokrotnie cukinia, dynia, burak, a nawet kalafior) nadszedł wreszcie czas na to wszystkim znane i lubiane ciasto marchewkowe, moje pierwsze :)
W dodatku bardzo zdrowe, razowe, bez tłuszczu, bez cukru i z warzywem w środku :P
Przepis na 6szt.
Składniki:
- 1 czubata szklanka dowolnej mąki (u mnie 1/2 mąki żytniej i 1/2 pełnoziarnistej orkiszowej)
- 3 łyżki otrębów owsianych
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 jajko
- 4 średnie marchewki
- 9 suszonych daktyli
- 1/2 szklanki mleka *
Wykonanie:
Suszone daktyle zalewamy w miseczce niewielką ilością przegotowanej, lekko ciepłej wody, odstawiamy. W misce mieszamy wszystkie suche składniki czyli mąki, otręby, sodę, przyprawy i cynamon. Do osobnego naczynia ścieramy marchewki na drobnych oczkach i mieszamy z rozbełtanym jajkiem, dodajemy rozdrobnione palcami daktyle (po namoczeniu są bardzo miękkie wręcz rozpadają się) i mleko, mieszamy. Do masy wsypujemy suche składniki i wszystko razem mieszamy do połączenia składników. Nakładamy masę do formy wyłożonej papilotkami i pieczemy około 35-40min w tem. 180 stopni.
* Ja wykorzystałam słodką wodę która została po moczeniu daktyli, wlałam ją do szklanki i dopełniłam mlekiem.
Smacznego :)
Ja uwielbiam marchewkowe :) A Twoje to już w ogóle samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńmarchewkowe babeczki z pewnością pyszne ! lubię te smaki , szczególnie z dużą ilością cynamonu :)
OdpowiedzUsuńPorywam kilka ;D
OdpowiedzUsuńehh szkoda, że nienawidzę ścierać marchewki na tarce ^^
OdpowiedzUsuńMarchewkowych to jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńbardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńWspaniały debiut :)
OdpowiedzUsuńteż nie dawno robiłam ;))) pycha ;)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na pomysł, aby łączyć muffinki z marchewką. Spróbuję kiedyś w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńŚwietne muffiny, bardzo lubię wypieki z warzywami, zwłaszcza z marchewką :))
OdpowiedzUsuń...ciasto marchewkowe kiedyś robiłam.. ale nie pomyślałabym, że można z niego zrobić pyszne muffinki... jestem zdecydowanie za muffinami :) !!!!
OdpowiedzUsuńwczoraj robiłam, pyyyszne i wyrośnięte wyszły :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się udały :D
UsuńPozdrawiam.
muszą być pyszne. Ciasto marchewkowe i marchewkowo-dyniowe należą do moich ulubionych, a marchewka w postaci przekąskowych muffinek musi być równie smaczna. ;)
OdpowiedzUsuńWitaj! A ja tak liczyłam na te babeczki, bo wyglądają przecudnie, a mi nie wyszły:( dopiekałam 2 razy, i są mokre w środku... :( choć z zewnątrz prezentują się jak milion dolarów, i zewnętrzna warstwa super smaczna i chrupie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, co mogłam zrobić źle. Mogłabyś może przesłać zdjęcie mokrych składników po zmieszaniu i masy po połączeniu z suchymi? Może miałam to za mokre...
Pozdrawiam! Proszę poradź mi coś, bo chciałabym jeszcze wykorzystać ten przepis! :)
Oj przepraszam, ze dopiero odpisuję, właśnie odnalazłam ten komentarz, moja rada to zmniejsz ilość mokrych składników :), moje też były mokre w środku choć nie tak bardzo jak Ty opisujesz.
UsuńUżyj mniejszej ilości mleka tak by wraz z wodą z moczenia daktyli było go 1/4 szklanki :) daj znać czy się udały i jak smakowały :D