Moje pierwsze sernikobrownie, mega zdrowe!
Wreszcie się zdecydowałam na to ciasto, miałam zamiar zrobić je już dawno. Zaczęłam więc od modyfikacji by było zdrowe, pyszne i by nie było bombą kaloryczną, udało się, nawet nie spodziewałam się tak pysznego efektu.
Przepis na małą blaszkę 22x22cm
Składniki:
ciasto:
- 1 szklanka mąki (u mnie pół na pół pszenna pełnoziarnista i gryczana)
- 1 jajko
- 1/3 szklanki mleka
- 20g masła
- 2 łyżki naturalnego kakao
- 1 łyżeczka stewi
- 1 łyżeczka sody
masa serowa:
- 1/2 kg sera (użyłam śmietankowego Presinedta)
- 1/3 szklanki mleka (jeśli używacie ser sernikowy lub taki jak ja należy mleko pominąć, gdy używamy zwykłego białego twarogu należy dodać ilość zależną od tego jak bardzo jest on suchy i zbity)
- 1 łyżka stewi
- 1 jajko (następnym razem dam dwa i tak też polecam)
Proporcje można zmieniać, więcej ciasta, mniej masy serowej itp. ja zrobiłam z ilości które podaję, wyszło dość dużo masy serowej w stosunku do ciasta, następnym razem zwiększę trochę ilość ciasta.
Wykonanie:
Mieszamy suche składniki w jednej misce tj. mąki, sodę, kakao, stewię, w oddzielnej misce miksujemy jajko z mlekiem i masłem (lekko roztopionym), dodajemy suche składniki i mieszamy dokładnie wszystko razem.Masa serowa: ucieramy jajka z twarogiem i stewią, dodajemy mleka do uzyskania konsystencji gęstej śmietany.
Na wysmarowaną formę lub papier do pieczenia wylewamy około 3/4 masy, na to masę serową i na wierz pozostałą część ciasta, pieczemy około 30-40min. w tem. 175 stopni. Polecam!
oo jakie pyszności:) będę częściej zaglądać i obserwuję:)
OdpowiedzUsuńczas najwyższy przeżyć swój pierwszy raz sam na sam z sernikobrownie <3
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda:) przepis na pewno wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne , ja jeszcze nie robiłam ani brownie ani sernikobrownie , a twoje wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńteż się za niego zabieram i coś mi nie idzie.. :( Ale zjadłabym teraz takie ciacho, a co że 7 rano :D
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńWszystko co najlepsze;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz, ale zakładam, że nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś widziałam ostatnio podobny przepis, dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się powoli do tego brownie dietetycznego :-) w końcu trzeba będzie znaleźć chwilę :) Zapraszam do siebie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjest foto naleśnika! lalala :-)
Usuńjuż patrzę :)
UsuńJeeju ja to nigdy się chyba nie odważe zrobić Brownie:D
OdpowiedzUsuńPochłonęłabym w całości :D
Fajnie wygląda, a do tego odchudzone:)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio nawet nie oglądam ofert, bo kasa cała na wyjazd idzie, także nie chcę się nie potrzebnie kusić takimi naczynkami :-) ale kiedyś widziałaś fajna stronkę ze sklepem internetowym, ceny były nawet przystępne i mieli ciekawy asortyment... ale żeby znaleźć tą stronę w moich zakładkach to jest wyczyn :-D
OdpowiedzUsuńPo za tym sama swego czasu szukałam naczynek specjalnych do jajek po wiedeńsku i nigdzie nie mogłam dostać :-(
Tutaj są kokilki do zakupienia w rozsądnej cenie. http://emako.pl/product-pol-494-Kolorowe-ceramiczne-miseczki-kokilki-wielofunkcyjne-260-ml-2szt-.html
OdpowiedzUsuńjak dietetyczne to jestem za ;D haha
OdpowiedzUsuń