Mocno czekoladowe, makowe i z rodzynkami, pachnące... znów je zrobiłam.
Tak! znów te ciasto fasolowe, ostatni już raz, tj. na pewno nie ostatni tak w ogóle, ale w najbliższym czasie tak. Wykończyłam zapas fasoli w puszce...
Nie będę dodawać kolejnego przepisu, ponieważ był bardzo podobny do tego klik, różnica jaka wystąpiła to dodałam trochę mniej kakao, więcej maku i więcej rodzynek, za to nie było już teraz żurawiny. I piekłam w innych foremkach, trochę mniejszych, choć nie małych, dodałam też odrobinę tłuszczu, ale tylko do wysmarowania formy i zaeksperymentowałam dodając zsiadłe mleko zamiast świeżego. Niczym nie musicie się przejmować i również możecie szaleć z ciastem fasolowym, moje modyfikacje wyglądały tak a nie inaczej ze względu na zawartość lodówki.
Poza tym chciałam dodać, że każde ciasto czy to drożdżowe, francuskie, kruche, biszkopt itp. jest "prawdziwym" ciastem samym w sobie i smakuje zniewalająco, wtedy dodatki są dodatkami, a tu w cieście fasolowym to dodatki grają główną rolę więc powinno być ich bardzo dużo, jak u mnie, bo one decydują o smaku tego wypieku.
Złapało mnie choróbsko... oby szybko uciekło, bo nie mogę teraz chorować, sesja, egzaminy, zaliczenia, projekty, sprawozdania, kolokwia, raporty ....nie mam czasu na chorobę...;(
Zdrówka życzę! Tak kusisz tym ciastem, że muszę je wreszcie upiec:)
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wygląda ;) Zdrówka !
OdpowiedzUsuńzdrówka wpierw, a teraz komplementy :) babeczki ekstra, widać, że mooocno czekoladowe :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Szana :)
jadłam raz takie ciasto fasolowe i to było zdecydowanie najciekawsze jakie miałam okazję próbować :)
OdpowiedzUsuńkusisz tym ciachem, fajne takie meeega kakaowe :)
OdpowiedzUsuńzdrówka! :)
pychotka :)
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że jak raz się je zrobi to już przestać nie można :D
OdpowiedzUsuńto zdrowia:) ciekawe to ciasto, wcześniej nie słyszałam o tym przepisie:)
OdpowiedzUsuńzdrowia życzę ;*
OdpowiedzUsuńsuper ciasteczka ;D
muffiny z fasolą?;D Ciekawe jak to smakuje;D
OdpowiedzUsuńAle takie ciemne ci wyszły, takie pysznie zachęcające..;D
Muffinki z fasolą ? Nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńKa też ostatni jem dużo rzezy z kakao, choć babeczki akurat się nie trafiły ;p
OdpowiedzUsuńPytałaś o kaloryczność, zajrzyj do Tygryska, dzisiaj się rozwinęła w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńhttp://tygryskowym-okiem.blogspot.com/2013/01/zapotrzebowanie-kcal-i-bwt-praktyczny.html
Smacznie u Ciebie:) życzę zdrowia i również dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńZadałam pytanie do Twojego komentarza pod moją notką, wchodzę na Twój blogspot i od razu znajduje odpowiedź:) mmmmmMMMMuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuń