Łatwe, szybkie i pyszne brownie z fasoli.

Ciasta z fasoli to nie nowość, królują w blogosferze od dawna u mnie również. Piekę często, gęsto i namiętnie, dużo jem. Więc o co tu chodzi, czemu jest tak wiele przepisów, a ja i tak próbuję stworzyć własny, idealny? ponieważ...w każdym jest coś nie tak...a to zbytnio czuć fasolę, a to za mało słodkie, za wilgotne, za suche czy takie nijakie. Ja także nie upiekłam perfekcyjnego za pierwszym razem, do tego każdy ma inną "granicę" słodyczy, ta sama rzecz dla różnych osób może być mniej lub bardziej słodka, smaczna, nie jadalna :P. Z racji że piekę zdrowo eliminuję nadmiar białego cukru, ale też nie chce jeść kakaowego klocka o smaku fasoli i udawać że jest pyszny, bo nie o to tu chodzi. Chodzi o to by ktoś lub nawet sama ja, powtarzając ten przepis za jakiś czas mógł zrobić na prawdę smaczne i zdrowe ciasto, lekko słodkie, wilgotne, czekoladowe, a do tego by można było bez wyrzutów sięgnąć po drugi czy nawet trzeci kawałek, bo to przecież nie bomba kaloryczna, a odżywcza dająca ogromną  przyjemność z jedzenia. 

Przepis na tortownicę o średnicy 24 cm ( jak na zdjęciu) 
Składniki:
ciasto :
-2 puszki czerwonej fasoli konserwowej 
- 2 banany 
- 4 jajka
- 2 łyżki mielonego lnu 
- 100 g miodu/cukru trzcinowego/brązowego/ksylitolu lub wedle uznania innego słodzika 
- 4 łyżki naturalnego kakao 
- szczypta sody 
- szczypta soli 
polewa : 
- 1/2 puszki mleczka kokosowego  
- 30 g - 50 g gorzkiej czekolady
Wykonanie: 
Przygotowanie ciasta jest łatwe, szybkie i przyjemne. Fasolę należy odsączyć z zalewy na sicie i przepłukać zimną wodą, wrzucić do miski. Dodać jajka, banany, mielony len, kakao, cukier, sodę i sól. Wszystko dokładnie zblendować na gładką masę. Tortownicę wysmarować masłem i oprószyć mąką lub użyć papieru do pieczenia. Masę przełożyć do formy i wstawić do uprzednio nagrzanego piekarnika i piec około godzinę do suchego patyczka w temperaturze 180 stopni. Wyjąć i ostudzić.
W rondelku podgrzać mleczko kokosowe i wrzucić pokruszoną czekoladę, zdjąć z ognia i intensywnie mieszać do rozpuszczenia czekolady. Odstawić, gdy przestygnie wylać na ciasto. Polewa jest obłędna <3 
Smacznego :) 

A wkrótce przepisy na bardziej rozpustne przyjemności które aktualnie testuję. Buziaczki :*